Żegnamy PRZYJACIELA

Wczoraj w nocy (26.07.2025) odszedł na łąki Manitou Buńczuk – urodzony w naszej stajni wyjątkowy, izabelowaty tarant o niezapomnianej, bujnej grzywie i ogonie. Był jedyny w swoim rodzaju nie tylko ze względu na maść ale i niespotykaną wśród koni tarantowatych bujność grzywy i ogona. Odszedł cicho tej nocy, pozostawiając po sobie pustkę, ale także morze wspomnień, które na zawsze pozostaną w naszych sercach.

Buńczuk miał 26 lat – od dawna był na stajennej emeryturze, nie musiał pracować, całe życie poświęcił naszej stajni, stając się nie tylko jej częścią, ale także symbolem początków naszej przygody z rekonstrukcją historyczną. To on, jako ostatni koń „starej gwardii”, prowadził nasz pierwszy pokaz w Iłży w 2003 roku, dając początek czemuś większemu niż mogliśmy sobie wówczas wyobrazić. Był niezwykłym ogierem – dumny, pełen charakteru, a przy tym niezwykle oddany. Buńczuk – nie na darmo dostał takie imię. W swoim czasie był czołowym ogierem w Patataj’u, a jego dziedzictwo żyje w jego dzieciach: Atamanie, Naboo, GBburce i wielu innych, które noszą w sobie cząstkę jego ducha.

Żegnamy go z głębokim smutkiem i żalem, bo nam już brakuje jego obecności, jego dumnie unoszącej się głowy i tego wyjątkowego spojrzenia, które znał każdy, kto miał zaszczyt się z nim zetknąć. Ale jednocześnie jest w nas też wdzięczność i radość – wdzięczność za te wszystkie lata, które spędziliśmy razem, za każdy wspólny krok, galop i chwilę, kiedy był przy nas. Buńczuk nie był tylko koniem – był przyjacielem, nauczycielem i częścią naszej historii.

Dyrdaj w galopie dzielny Buniu, niech zielone łąki, po których będziesz biegał, będą tak bujne jak Twoja grzywa, a wiatr niech niesie Twój ogon jak sztandar przed nami.

Duch Manitou jest z Tobą.

Dziękujemy Ci za wszystko.

Gdy odchodzi taki koń, odchodzi kawałek naszego świata. Ale zostaje legenda”

Buńczuk

1999 – 2025

Ostatni ze „starej gwardii”, druh, przyjaciel, niezatarty ślad. Zawsze szedł naprzód, nigdy się nie cofał.